Wojtek Miernik
Cześć Koledzy i Koleżanki. Nazywam się Wojtek Miernik i pochodzę z Warszawy. Od kiedy sięgam pamięcią, a może i nawet jeszcze wcześniej, wędkarstwo było częścią mego życia. Pierwszą wędkę zrobił mi mój ojciec, kiedy miałem 4 lata… ale tego to już nie pamiętam. Podobno bardzo szybko zorientowałem się, że coś jest nie tak z moim zestawem, bo ojciec łowił rybę za rybą, a ja zupełnie nic. Później jednak okazało się, że po prostu, dla bezpieczeństwa, nie założono mi haczyka. Bardzo szybko, bo już w wieku 8-9 lat, wędkę spławikową porzuciłem dla spinningu. Zafascynowały mnie blaszane imitacje rybek używane w tej metodzie, a jeszcze bardziej, wielkie, zębate ryby, do tej pory niedostępne dla takiego dzieciaka jak ja. Ta fascynacja pozostała do dziś, prysła tylko mgiełka tajemniczości owijająca misterium ożywiania kawałka metalu w celu przechytrzenia drapieżnika, co jest skutkiem większych umiejętności i świadomości pewnych procesów. Później nastały lata 90 i nastąpiła eksplozja dostępności nowych przynęt i technik ich wykorzystania. Do wahadłówek i wirówek doszły woblery i oczywiście gumy. Otworzyły się nowe możliwości i dostęp do nowych łowisk i gatunków do tej pory niezbyt niepokojonych przez spinningistów. Na pewno rewolucją było wprowadzenie przynęt silikonowych, w czym chlubną kartę zapisała firma Relax Lures z Bielawy. Można powiedzieć, że wychowałem się na produktach tego producenta. Czterocalowe Kopyto w całej gamie kolorów, przez wiele lat było nr 1 nie tylko w moim pudełku, ale chyba każdego wędkarza w Polsce. Nadal obok L-4 jest w moim silikonowym Top Five. Kolejnym etapem w moim wędkarskim rozwoju było rozpoczęcie startów w zawodach spinningowych. Już pierwszy start w 1998r zaowocował 6 miejscem w kultowym Pucharze Wędkarza Polskiego na Odrze. Później początek startów w GPx Polski, pierwsza nominacja do Kadry Polski w 2006 roku, indywidualne Mistrzostwo Polski i szereg miejsc na podium GPx i wreszcie Mistrzostwo Świata w połowie pstrągów z brzegu w drużynie w 2019 roku i Teamowe Mistrzostwo Polski w 2021 roku wraz z moim przyjacielem i partnerem w drużynie Markiem Kwiatkowskim.